OBALAMY 4 MITY ZWIĄZANE Z WYBOREM SUKNI ŚLUBNEJ

Panny Młode dzielą się na dwie grupy: te, które po zaręczynach nie mogą doczekać się już przedślubnych przygotowań i wyboru sukni ślubnej oraz te, które całą sytuacją są nieco przerażone i lekko zaniepokojone.
Wokół wyboru suki ślubnej pojawia się sporo mitów. Nic więc dziwnego, że wizyta w salonie sukien ślubnych może wydawać się stresująca, a podejmowanie tej jednej z najważniejszych decyzji może urosnąć do niewyobrażalnie wysokiej rangi.
W tym wpisie postaramy się obalić kilka, najpopularniejszych mitów związanych z wyborem sukni ślubnej. Uwierzcie nam, nie taki diabeł straszny, a odrobina wiedzy i wcześniejszego przygotowania z waszej strony sprawią, że pójdzie Wam jak z płatka!

Suknia ślubna musi być droga

Dziewczyny, to, co określić można mianem “drogie” to bardzo subiektywna kwestia. Zapewne każda z was planując wesele, zawarła w ślubnym budżecie zakup sukni ślubnej i już na etapie wyboru salonu, który chcecie odwiedzić warto się nad tym głębiej zastanowić. Różne salony oferują różne suknie ślubne. Mnogość dostępnego na ryku asortymentu to nie tylko wielki
wybór wzorów czy fasonów, ale także rozmaite ceny. Zagraniczne, zamawiane modele od światowej sławy projektantów zawsze będą droższe od sukien szytych przez niewielkie pracownie krawieckie.

Zatem przed wizytą w salonie należy zastanowić się: “Czego tak naprawdę chcę i … ile chcę za to zapłacić?”. Odpowiedź na te dwa kluczowe pytania znacznie przybliży Was i ułatwi wybór sukni.

Jeśli nie masz skąd zasięgnąć opinii o danym salonie i przedziale cenowym sukien, który w nim obowiązuje, najlepiej zadzwoń i telefonicznie dowiedz się o szczegółach lub skontaktuj się za pomocą social mediów. Unikniesz dzięki temu rozczarowania, a suknia, którą wybierzesz spełni nie tylko twoje oczekiwania wizualne, ale również finansowe.

Dzięki ankiecie stworzonej na potrzeby Panien Młodych na stronie salonu Cloo, nasze konsultantki już przed spotkaniem mogą poznać Wasze preferencje, również te finansowe. Zatem gdy tylko ją wypełnisz możesz być pewna, że żadna z naszych stylistek podczas spotkania w salonie nie zaproponuje ci sukni, której cena zwali Cię z nóg i znacząco przekroczy założony i określony w ankiecie budżet. Przygotowanie obu stron do spotkania w salonie to klucz do sukcesu!

Mając kilka miesięcy do ślubu możesz również zabawić się w prawdziwego “łowcę promocji”. Salony co jakiś czas oferują ciekawe akcje rabatowe, a niemalże każdy większy salon w dużym mieście organizuje także coroczną wyprzedaż modeli ekspozycyjnych. Dzięki temu wymarzoną suknię kupisz nawet za połowę ceny.

Jeśli i ta opcja nie do końca ci odpowiada pamiętaj, że suknie sprzedawane są nie tylko w salonach. Mowa tutaj głównie o sukniach z drugiej ręki, które są w świetnym stanie, a Panny Młode odsprzedają je często na rozmaitych portalach za ułamek ceny, którą zapłaciły w salonie.

Najbardziej budżetową opcją jest zakup sukni ślubnej w sieciówce. Jeśli suknia za kilka tysięcy to dla ciebie zbędny wydatek, nie zależy Ci na niespotykanej jakości, bo suknię traktujesz jako ubranie “na jeden raz”, szkoda Twojego czasu na odwiedzanie kolejnych miejsc. Przejrzyj oferty
sieciówek w Internecie a przekonasz się, że delikatną, romantyczną prostą suknią lub taką inspirowaną stylem boho kupisz w bardzo okazyjnej cenie.

Sama zatem widzisz, jak wiele opcji masz do wyboru. Jedno jest pewne – wybór musi być przemyślany, a ty powinnaś odpowiednio zaplanować swój budżet.

Suknia ślubna musi być biała

Skoro wiesz już, że cena sukni wcale nie musi być straszna, pora zastanowić się nad tym, jak powinna wyglądać. Wiele Panien Młodych, zwłaszcza podczas pierwszej wizyty w jakimkolwiek salonie zaznacza, że poszukuje białej, śnieżnej sukni.

I choć oczywiście jest odsetek Panien Młodych, które w bieli wyglądać będą naprawdę ujmująco, to zdecydowana większość lepiej prezentuje się w cieplejszych odcieniach.

Dzisiejsza moda ślubna oferuje Pannom Młodym szereg kolorów. Od tych najbardziej zbliżonych do bieli, czyli: ivory, kość słoniowa, ciepła biel, offwhite czy ecru, aż po kolory pudrowe: beże, moscato, biscotti czy nude.

To co możemy ci poradzić to: po prostu spróbuj! Bądź otwarta i sprawdź wszystkie możliwości. Może się bowiem okazać, że Twoja karnacja i typ urody zdecydowanie bardziej polubią się z cieplejszym kolorem, a nie z klasyczną bielą.

Część modeli nie jest już nawet produkowana i szyta w śnieżnej bieli z uwagi na fakt, że użyte do wykończenia sukni koronki i materiały w efekcie finalnym, w bieli nie wyglądają tak dobrze.

Możesz być pewna, że choć wybór koloru wydaje się trudną kwestią, po przymierzeniu pasującej do Ciebie sukni, szybko będziesz wiedziała, w czym naprawdę Ci dobrze. Pamiętaj, że salon sukien ślubnych to nie zwykły sklep i właśnie dlatego służą Ci w nim poradą doświadczone konsultantki i stylistki, aby doradzić Ci, w czym wyglądasz najlepiej.

Suknia ślubna jest niewygodna

To chyba słyszymy od Panien Młodych za kotarami przymierzalni najczęściej. Przed przymierzeniem pierwszej sukni boicie się, że model, który już za moment będziecie miały na sobie będzie krępował wasze ruchy i że najzwyczajniej w świecie będzie nam potwornie niewygodnie.

Nic bardziej mylnego. W sukni możesz nie tylko wyglądać, ale czuć się fenomenalnie. To wszystko za sprawą tego, że czasy sztywnych satyn i uwierających gorsetów mamy już dawno za sobą.

Dzisiejsza moda ślubna bazuje na komfortowych i miękkich tkaninach. Pojawiają się m.in. muśliny, szyfony, bawełniane koronki czy jedwabne tiule.

Nie bez znaczenia jest także odpowiednie dopasowanie sukni ślubnej. Finalnie to ono sprawia, że suknia doskonale leży i staje się wygodna.

Dopasowane suknie ślubne, których zazwyczaj najbardziej się obawiacie posiadają streczowe, elastyczne podszewki, dzięki czemu suknia pięknie układa się na sylwetce, a Ty czujesz się jak w drugiej skórze. Gorsetowe modele podszywane są od wewnątrz lamówkami lub silikonem dzięki czemu nie podrażniają ciała oraz nie zsuwają się. Rozwiązań jest naprawdę bardzo dużo, a Ty śmiało podczas wyboru sukni ślubnej możesz postawić na komfort i wygodę.

Suknię ślubną kupuje się “od ręki”

Na koniec kwestia, która niestety bywa powodem bardzo nieprzyjemnych rozczarowań w salonach sukien ślubnych. Mowa tutaj o czasie oczekiwania na suknię ślubną. Oszem, oczekiwania! Sukni ślubnej nie kupuje się jak pary dżinsów w sieciówce. Bowiem modele dostępne na wieszakach w salonie t zazwyczaj pokazowe egzemplarze, które przez cały sezon
służą Pannom Młodym do przymiarek. To na ich podstawie zamawia się suknię ślubną. Salony nie posiadają pełnej rozmiarówki sukien, zazwyczaj jest to wyłącznie jeden egzemplarz, a Twoja suknia zostanie uszyta dopiero po zebraniu miary i zamówieniu jej.

Zatem jeśli myślałaś, że do każdego salonu możesz wejść i z miejsca dostaniesz suknię – byłaś w błędzie.

Suknię najlepiej zamawiać na około 8-10 miesięcy przed ślubem. Bardziej przezorne Panny Młode rozglądają się za swoją jedyną nawet na rok przed planowaną datą ślubu.

Część z Was zapyta zapewne: “Dlaczego trzeba czekać tak długo?”. W salonach, które modele zamawiają z zagranicy trzeba wziąć pod uwagę czas dostawy, proces szycia, liczbę zamówień, sytuację polityczną na świecie czy nawet rozmiar w jakim zamawiana jest suknia. Jeśli potrzebujesz sukni znacznie większej bądź znacznie mniejszej niż egzemplarz mierzony w salonie lub wprowadzasz do modelu jakieś indywidualne zmiany, zapewne na swoją suknię będziesz musiała poczekać dłużej.

Nawet jeśli salon produkuje i szyje swoje suknie samodzielnie, również potrzebuje czasu, aby wykonać suknię dla Ciebie. Należy zamówić materiały, wygospodarować czas krawcowej i nanieść konieczne poprawki.

Ale uwaga, zdarza się, że na swoją suknię nie musisz czekać wcale! Mowa tu o wyprzedażach, takich jak sample sale organizowana w salonie Cloo. Podczas wyprzedaży nabyć możesz salonowe modele ekspozycyjne. Są to zatem te suknie, które Panny Młode mogły przez jakiś czas przymierzać w salonie. Zazwyczaj rozmiar takich modeli waha się od 36 do 40. Wybierając taką suknię jeszcze tego samego dnia możesz z nią wyjść z salonu. Jeśli więc do Twojego wielkiego dnia nie zostało już wiele czasu, a Ty nie masz jeszcze sukni – nie zamartwiaj się. Sprawdź w Internecie, który salon w Twojej okolicy wyprzedaje swoje salonowe modele i ciesz się suknią dostępną “od ręki”.

Głęboko wierzymy, że te z Was, które dobrnęły do końca artykułu odetchnęły z ulgą i przekonały się, że nie taki diabeł straszny. Wybór sukni ślubnej to fascynująca przygoda, ale także podróż, do której warto się przygotować.